Ród Atrydów to pierwszy tom preludium do Diuny, opisującego wydarzenia poprzedzające te z Diuny. Jest to powieść wielowątkowa, posiadająca znaczny rys przygodowy. Obserwujemy wydarzenia na Arrakis, Kaitanie, Ix, Kaladanie i Giedi Prime poprzez oczy wielu bohaterów.
Najważniejszą postacią jest oczywiście syn księcia Atrydy, Leto, którego znamy z Diuny. Tutaj jest on młodym chłopcem, który z powodu brawury ojca zostaje go pozbawiony i musi przejąć obowiązki książęce na Kaladanie. Jednocześnie przyjaciele Atrydów, Ixianie zostają zdetonowani, a ich planeta zajęta przez podstępnych Tleilaxan.
Z drugiej strony monety mamy postacie negatywne – tutaj jeszcze młody i szczupły – Baron Vladimir Harkonnen, który wraz z bratankiem Rabbanem i wypaczonym mentatem planuje zagładę Atrydów, lub równie młody Shaddam wraz z hrabią Fenringiem planujący zamach na ojca, cesarza Elrooda.
Mamy też mnóstwo wątków pobocznych, ale bardzo ważnych dla fabuły, jak pierwsze badania planetologa Kynesa nad ekosystemem Arrakis, historię Duncana Idaho, partyzantkę młodego syna dygnitarza z Ix, czy spiski wśród Bene Gesserit.
Nie jest to księga tak monumentalna jak Diuna i jej kontynuacja pióra Franka Herberta, jednak jest miła w odbiorze, możemy poznać motywacje i młodość bohaterów Diuny i dostać odpowiedzi na wiele pytań.