Czerwie na Arrakis są typowe i niestety czasami potrafią pojawiać się taśmowo. Dobrze jest, kiedy okazuje się, że woli chrupać żniwiarki i oddziały wroga, ale kiedy natura zwraca się przeciwko nam, może naprawdę uprzykrzyć nam życie. Czerwie, tak samo jak burze piaskowe pojawiające się znikąd i porywające piechotę, na pewno to potrafią. Można co prawda wyłączyć opcję „living world”, ale co to za Arrakis bez czerwi pustyni?
Istnieją dwa gatunki czerwi na Arrakis: „małe” ślizgacze piaskowe i ogromne Szej-Huludy. Pierwszy jest trzy razy większy od żniwiarki i ma zwyczaj sunięcia przez pół mapy w stronę irytującego go oddziału. Czasami tworzy wokół siebie iskry elektryczne, ale nie zawsze. Ten rodzaj czerwi może być ujeżdżany przez Fremenów oraz da się go zabić. Drugi rodzaj jest już trochę bardziej niebezpieczny. Jego pojawienie zwykle poprzedza fala wyładowań elektrycznych wokół pojazdu lub grupy pojazdów (lub piechoty), która uniemożliwia jednostkom jakikolwiek ruch, a potem pojawia się wielki czerw połykając wszystko. Praktycznie przed tym rodzajem nie da się obronić.
Czerwie reagują zwłaszcza na tarcze, więc ostrożnie z Ordosami. Przywabiają je też ciężkie pojazdy tupiące po mapie przez kilka minut i grupy jednostek.